27 gru Emilia&Marcin
Tego dnia, do samego wyjścia z domu było pochmurno i deszczowo. Jednak jak to jesień, zaskoczyła nas niesamowicie i przyniosła nam cudowne, ciepłe słońce. Miejsce, w którym fotografowaliśmy odkryłam podczas gry miejskiej, zwiedzając poznańską Wildę z zaszyfrowaną mapą w ręku i od razu się w nim zakochałam. Przepiękny budynek szkolny, wspaniałe witraże i ogromne podwórko z wielkim drzewem na środku. Ciepłe swetry, tańce i złote liście to idealny przepis na uwiecznienie miłości Emilii i Marcina!